Kolejne walki z lodem

Kolejne dni  z mrozem. Czas na dalsze prace z programem rozmrażania.

Po sylwestrowych mrozach na poziomie -15 oC nie ma już śladu. Niestety obecnie -9 oC już wystarcza, aby zamrozić wymiennik.  Zauważyłem, że po poprzednich zmianach wykrywanie oszronienia znacznie wcześniej uruchamia proces rozmrażania. Obecnie przy temperaturze -6 oC na zewnątrz, zaczyna się zamrażanie. Przynajmniej przy takiej temperaturze pojawiają się pierwsze sygnały. Do tej pory jest to tylko sygnał z presostatu. Tuż przed zmianą stanu styków, sprawność spadła do 83-84%. Przestawiłem poziom sygnału rozmrażania na 80% sprawności. Po kolejnych testach zobaczę, czy nie należy jeszcze tego podnieść.

Z ciekawości, sprawdziłem czy ustawienie „granicy zadziałania” presostatu na bardzo małą, poprawi ogólną sprawność wykrywania. Doszło do sytuacji kiedy pojawienie się skroplin było już traktowane jako oszronienie. Krople przestały spływać do tacki, a jedynie zostały odparowane przez powietrze wywiewane. Wykrywalność wzrosła, jednocześnie wzrósł czas procedury. Energetycznie też jest gorzej. Zamiast ogrzewać powietrze nawiewane, energia jest tracona na odparowanie wody. Obecnie próbuję znaleźć optymalny punkt pracy nawiewu i wywiewu.

Założyłem, że najlepszym układem, będzie stan kiedy presostat ma największą „czułość”, przy jednoczesnym pojawieniu się skroplin w odpływie. Problemem jest bardzo duża bezwładność układu. Delikatna zmiana odczuwalna jest dopiero po kilku godzinach. Dodatkowo amplituda temperatur na dworze wprowadza zakłócenia pomiarów.

Za mała czułość doprowadzi do zamarznięcia wymiennika. Za duża powoduje niepotrzebne straty na nadmiarowe rozmrażania. Do sprawdzenia czasów rozmrażania dodałem liczniki czasu i cykli rozmrażania.

Nowe liczniki na panelu

Nowe liczniki na panelu

Ti – czas do kolejnego testu, czy wymiennik jest rozmrożony.

Ko – kolejny z rzędu cykl rozmrażania.

Mx – maksymalna ilość cykli w jednej procedurze. Kasowane dobowo.

Do – ilość wszystkich cykli w dobie.

Ponadto postanowiłem zrobić kolejną wersję sterownika. Po roku, mam nadzieję, pojawiły się wszystkie pomyłki w schemacie. Uwzględnię wszelkie zmiany, poprawię i zamówię kolejną płytkę PCB. Z najważniejszych wizualnych zmian, to postanowiłem zmienić wyświetlacz. Obecnie mam 2,8 cala 320×240. Wyświetlacz trochę za mały, aby wygodnie operować palcem. Kupiłem już 3,2 cala o takiej samej rozdzielczości. Złącze danych jest takie samo, co pozwala na zastosowaniu tego samego układu połączeń. Jedyna różnica to procedury inicjalizacji sterownika LCD i wysyłania danych. Mimo zastosowania innego sterownika w panelu, korekty w programie były właściwie kosmetyczne. Sposób wysyłania danych jest identyczny. Jedyna różnica to adresy odpowiednich rejestrów. Poprzedni sterownik był oparty o kość ILI9325, nowy SSD1286.

Złącze do przesyłania danych zostanie wyprowadzone na dolną ściankę sterownika. Nie będzie już potrzeby zdejmowania osłony, do zgrania danych ze sterownika. Gniazdo zmieniłem z mini USB na USB A.

Data : 19.01.2016

Stan gazomierza : 2454m3

Stan licznika energii: 59,8 kWh

Pozdrawiam

GrzegorzM.

Leave a Comment

Your email address will not be published.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.